W marcowy, zaśnieżony poranek zainteresowani poezją uczniowie klas V – VIII spotkali się z poetką Wiolettą Arletą Jaworską, mieszkającą w Nieborzynie niedaleko Kleczewa.
Poetka jest zdobywczynią pierwszych miejsc i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach poetyckich.
Autorka wierszy zachwyciła uczniów polskim słowem, otworzyła przed nimi drzwi wyobraźni i przenośni. Podała wskazówki i rady, jak pisać utwory poetyckie. Zachęcała do pisania wierszy, które mogą być formą autoterapii psychologicznej.
Poniżej cytujemy wiersz Wioletty Arlety Jaworskiej wywołujący przemyślenia.
(NIE)SPRAWNOŚĆ
I. chłopiec
ma duże oczy i usta w podkówkę
kiedy czeka go nieznane
na przykład pani na krześle
w okolicy ławki
trzeba go obłaskawić przekupić
żeby przemycić wiedzę
gramy
w wiadome i niewiadome
coraz bardziej ufa – tylko nie wiem
czy bonusom czy mnie
malujemy niebo ze słońcem jako
sztafaż
plażę z mostem – na nim chłopiec
trzyma piłkę
ma zdrowe ręce
i nogę
linia horyzontu zbiega się z linią
na głowie – blizna
rozdzielającą sprawność
-
z dzienniczka ucznia
to takie proste – zatemperować kredkę
zawiązać but
wypowiedzieć głoskę
zapisać równym szlaczkiem
codzienność w szkole
tak żeby mama się nie martwiła
kim będę gdy dorosnę
zapiąć na suwak bluzę
albo piórnik
pełen bajecznych kredek
żeby nikt nie dokuczał
nie skarżył – on znowu
i żeby każdy chciał stać ze mną
w parze
wszystko jest łatwe
albo dużo łatwiejsze
pod warunkiem
że ma się zdrowie